Po śmierci babci Marleny, jej wnuki, Brian i Linda, przybyli na odczyt testamentu. Brian, chciwy i pełen pychy, odziedziczył dom, podczas gdy Linda otrzymała jedynie pięć starych, zardzewiałych zegarów. Brat nie krył szyderczego śmiechu, przekonany, że to on otrzymał prawdziwą nagrodę.
Rozczarowana, lecz pełna szacunku dla babci, Linda zabrała zegary do miasta. Dopiero po czasie zauważyła grawer na jednym z nich – zachęcający do otwarcia. Wewnątrz znalazła notatkę od Marleny, ujawniającą tajemnicę czasomierzy: każdy z nich był wart fortunę.
Łzy napłynęły Lindzie do oczu – babcia wiedziała, kto zasługiwał na prawdziwe bogactwo. Nie powiedziała o tym Brianowi. Niech żyje w przekonaniu, że dostał wszystko. Linda miała coś znacznie cenniejszego – miłość babci i mądrość, która przewyższała każdą posiadłość.