Nie zdradziłam rodzinie męża, że znam ich język. Nie zdawali sobie sprawy, że rozumiem o wiele więcej, niż daję to do zrozumienia, co pozwoliło mi odkryć szokującą tajemnicę dotyczącą mojego dziecka.

Advertisements

Myślałamże znam mojego męża Petera na wylot,  pewnego dnia przypadkiem podsłuchałam rozmowę jego matki Ingrid i siostry Klary. Ich słowa wstrząsnęły mną do głębizmuszając do ponownego przemyślenia wszystkiego, co wiedziałam o naszej rodzinie.

Advertisements

Jesteśmy małżeństwem od trzech lat. Nasz związekchoć pełen emocji, zawsze opierał się na miłości. Kiedy dowiedziałam sięże jestem w ciąży z naszym pierwszym dzieckiem, czułamże spełniło się moje największe marzenie. Teraz, spodziewając się drugiego dziecka, miałam wrażenieże nasze życie układa się idealnie. Jednak coraz częściej zauważałamże rodzina Petera nie darzy mnie ciepłymi uczuciami.

Starałam się nauczyć niemieckiego, żeby łatwiej porozumiewać się z Peterem i jego bliskimi. Nie wiedzieli jednak, że rozumiem znacznie więcejniż im się wydaje. Ingrid i Klara odwiedzały nas regularnie. Zawsze były uprzejme, ale ich zachowanie wydawało mi się wymuszone. Pewnego dnia, kiedy przebywały w naszym domu, przypadkiem usłyszałam fragment ich rozmowy. Ingrid skomentowała mój strój: „Ta sukienka kompletnie jej nie pasuje”. Następnie Klara zauważyłaże nasz syn w ogóle nie przypomina Petera. W jednej chwili poczułam, jak ziemia osuwa mi się spod nóg.

Advertisements

Te słowa bardzo mnie zraniły, ale postanowiłam nie robić z tego problemu. Próbowałam o tym zapomnieć. Niestety, kilka tygodni później znów usłyszałam, jak rozmawiają o naszym synu. Ich słowa sugerowałyże istnieje jakaś tajemnica związana z ojcostwem. Moje serce ścisnęło się z bólu.

Po narodzinach drugiego dziecka wiedziałamże dłużej nie mogę milczeć. W końcu zdobyłam się na odwagę i porozmawiałam z Peterem. Zapytałam go wprost, czy coś przede mną ukrywa. Jego twarz momentalnie posmutniała, a on wyznałże jego rodzina zmusiła go do zrobienia testu na ojcostwo. Wynik pokazałże nie jest biologicznym ojcem naszego pierwszego dziecka. Byłam wstrząśnięta i nie mogłam zrozumieć, jak to możliwe. Nigdy go nie zdradziłam!

Peter wyjaśniłże mimo wyniku testu zawsze uważał naszego syna za swojego. Bał się powiedzieć mi prawdęobawiając sięże to zniszczy nasz związek. Jego słowa były dla mnie ciosem. Czułam się zdradzona i samotna.

Mimo wszystko wiedziałamże Peter nie jest złym człowiekiemZnalazł się w trudnej sytuacji, pod presją swojej rodziny, co wpłynęło na jego decyzje. Przez te wszystkie lata był troskliwym mężem i ojcem, który kochał nas bezgranicznie.

Kiedy wróciłam do domu, zobaczyłam go siedzącego przy stole, zapłakanego. „Przepraszam”, wyszeptałpatrząc na mnie z rozpaczą w oczach. Zrozumiałamże nie możemy się poddać i zniszczyć tego, co razem stworzyliśmy.

„Znajdziemy rozwiązanie”, powiedziałam cicho, kładąc dłoń na jego ramieniu. „Razem”.

Advertisements