Tajemniczy chłopiec, który obudził Clarę Remington z długiego śpiączki

Advertisements

Historia chłopca, który uratował życie Clarze Remington

W sterylnej sali szpitalnej rozbrzmiewał cichy, monotematyczny puls maszyn, towarzyszących bez odpowiedzi padającym pytaniom. Monitory błyskały rytmicznie, rejestrując każdy powierzchowny oddech młodej kobiety, nieruchomo leżącej na łóżku. Jej rude loki rozpraszały się na poduszce niczym ogień na śniegu, jednak bladość jej twarzy kontrastowała z tą barwą.

Advertisements

Clara Remington była córką potentata technologicznego Marcusa Remingtona. Dziewczyna znajdowała się w śpiączce od dziewięciu tygodni po wypadku samochodowym. Najlepsi neurolodzy z Nowego Jorku byli bezradni – żadne uszkodzenia mózgu, obrzęki czy urazy nie tłumaczyły tego stanu.

Marcus wypróbował wszelkie dostępne metody – od eksperymentalnych terapii, przez konsultacje ze specjalistami ze Szwajcarii, po pomoc buddyjskiego mnicha z Nepalu. Niestety, bez efektu.

Advertisements

Wtedy pojawił się Elijah.

Był chudym, boso chodzącym chłopcem, mającym około dziesięciu lat. Ubrany w znoszoną bluzę z kapturem i szpitalne spodenki, bez żadnej dokumentacji pacjenta. Personel myślał, że to zgubione dziecko z oddziału pediatrycznego, jednak chłopiec stał nieruchomo w otwartych drzwiach pokoju Clary.

„Mogę ją obudzić” – oznajmił.

Zapadła cisza. Dr Lang, szef neurologii, uśmiechnął się lekko z przymrużeniem oka, uznając to za dziecięcy żart:

„Jak zamierzasz to zrobić, chłopcze?”

Elijah nie drgnął.

„Jest uwięziona między dwoma światami. Potrafię rozmawiać z tymi, którzy są uwięzieni.”

Marcus, skulony przy łóżku córki, podniósł wzrok, pełen niedowierzania.

„Skąd wiesz?” – zapytał sceptycznie.

Chłopiec wskazał na monitor serca.

„Śni o ogrodzie. Zamknięte na klucz bramy ją przerażają. Boi się je otworzyć, dlatego nie może wrócić.”

Wszyscy spojrzeli na niego zaskoczeni.

Marcus wstał powoli.

„Kto cię do nas przysłał?”

„Nikt. Czuję jedynie obecnych tam ludzi.”

Dr Lang nakazał wezwać ochronę.

Jednak nim ktokolwiek zdążył zareagować, powieki Clary drgnęły.

Delikatny powiew przeszył pokój.

Marcus odwrócił się z niedowierzaniem.

„Clara?!”

Niestety, jej puls ustał, a twarz znów stała się nieruchoma.

Elijah uniósł oczy.

„Odrzuciliście ją. Przestraszyła się.”

„O czym mówisz?” – zawołał Marcus.

„Potrzebuje przewodnika, by wrócić. Pozwólcie mi tam wejść. Proszę.”

Dr Lang wymienił spojrzenie z Marcusem, który zmęczony i pełen rozpaczy skinął ręką.

„Dobrze, zobaczymy, co ma do powiedzenia. W końcu nic innego nie zadziałało.”

Przez kolejną godzinę Elijah siedział przy łóżku, trzymając dłoń Clary, z oczami zamkniętymi, ledwie poruszając ustami, szepcząc coś niezauważalnego. Monitory nadal biły równo. Personel obserwował scenę przez szybę z niedowierzaniem.

Marcus patrzył na niego z zamkniętymi ramionami.

„Udaje” – szepnął do dr Langa. – „To halucynacja.”

„Być może” – odparł lekarz. „A może jesteśmy świadkami czegoś niewytłumaczalnego.”

Nagle monitor zwariował.

Potem słychać było westchnienie.

Wreszcie usłyszano głos.

„…Tato?”

Marcus podskoczył.

„Clara?!”

Jej oczy otworzyły się powoli, mgliste, lecz świadome.

„Woda…” – zachrypiała.

Elijah delikatnie puścił jej rękę i cofnął się, podczas gdy pielęgniarki podbiegły, by ją opiekować.

Marcus, z łzami w oczach, pochylał się nad córką.

„Wróciłaś… Dzięki Bogu, jesteś z powrotem!”

Clara mrugnęła.

„Byłam w zimnym miejscu. Widok był na bramy. Dziecko powiedziało, że teraz jestem bezpieczna.”

Marcus spojrzał na miejsce, gdzie stał Elijah… lecz chłopiec już zniknął.

Kilka godzin później, w prywatnym salonie szpitalnym, Marcus przechadzał się, powracając myślami do zdarzenia:

„Pamiętała te drzwi, dokładnie tak, jak opisał je chłopiec.”

Dr Lang przytaknął.

„I ona także pamięta jego obecność i jak ją prowadził.”

Marcus uniósł brew.

„Ale on zniknął. Nie mamy pojęcia, kim naprawdę jest.”

„Sprawdziłem nagrania z kamer” – powiedział Lang. – „Nie ma żadnego śladu chłopca na korytarzach. Jakby nigdy nie istniał.”

Marcus pobladł.

„Myślisz, że to…”

„Nie wiem, co myśleć.”

W tym momencie do pokoju weszła pielęgniarka z czymś w dłoni – porwanym kawałkiem papieru, na którym ktoś dziecinnie narysował ilustrację.

Napisane ręką dziecka brzmiało:

„Nie była gotowa, by odejść. Powiedz jej, by odpoczęła. Cieszę się, że wróciła.”

„- E”

Marcus usiadł drżąc, ściskając kartkę.

„Znajdźcie tego chłopca” – rozkazał. – „Za wszelką cenę chcę odnaleźć Elijaha.”

Tej nocy Clara spała głęboko. A gdzieś indziej, w ciemnym schronisku, Elijah siedział na polowym łóżku i spoglądał przez popękane okno na gwiazdy.

Uśmiechnął się do siebie.

Wykonał swoją misję.

Jednak wkrótce kolejna dusza będzie potrzebować jego pomocy.

Po trzech dniach Clara całkowicie odzyskała świadomość, co wywołało medialny szał. Nagłówki głosiły: „Cudowne przebudzenie”,

Advertisements

Leave a Comment