— Spadaj do swojej cuchnącej nory! — ryknął śmiechem mąż, przy wtórze matki, brutalnie wyrzucając Ludię za drzwi.
— Spadaj do swojej śmierdzącej rudery! — zaśmiał się mąż, a jego matka zawtórowała mu bezlitosnym chichotem, kiedy wyganiali Lidię z mieszkania. Zapach smażonej cebuli unosił się w całym mieszkaniu. Lidia mieszała sos niemal mechanicznie, co chwila spoglądając na zegar. Do powrotu Walerego zostało jeszcze pół godziny, a obiad musiał być podany na gorąco — … Read more