Nazywam się Magdalena, mam dwadzieścia sześć lat i od trzech lat jestem żoną wspaniałego mężczyzny, Jana. Nasze małżeństwo wydawało mi się idealne, dopóki nie wkroczyła do naszego życia moja teściowa, Krystyna. Kiedy Jan i ja byliśmy jeszcze parą, byliśmy niemal nierozłączni – spędzaliśmy razem każdą wolną chwilę. Nasz związek szybko się rozwijał, dlatego zdecydowaliśmy się zamieszkać razem. Wynajęliśmy mieszkanie i zaczęliśmy wspólne życie, które układało się naprawdę dobrze, aż do momentu, gdy pojawiła się teściowa. Od początku jej obecność w naszym życiu wywoływała u mnie ogromną frustrację. Była niezwykle krytyczna i wciąż wtrącała się w nasze sprawy, nie dając mi chwili spokoju. Czułam, że ciągle mnie ocenia, a potem musiałam się uspokajać przez kilka dni. W jej oczach wszystko, co robiłam, było złe lub nie tak, jak powinno. Ale najgorsze miało dopiero nadejść. Dwa lata po naszym ślubie zmarł mój tata, Stanisław, zostawiając mi swoje mieszkanie. Z Janem postanowiliśmy się tam przenieść, aby … Read more