– Jakim prawem przyjechaliście do nas na noworoczne wakacje? – zapytała oburzona Galina swoją daleką krewną.
– Musimy wezwać policję, – Georgij wyciągnął telefon, a Galina po raz pierwszy zauważyła, jak drżą jego palce. – Sporządzimy protokół… – Nie! – Nina upadła na kolana, ich dumna i pewna siebie gościni teraz pełzła po podłodze, chwytając Georgija za spodnie. – Proszę! Wszystko naprawimy! Coś sprzedamy… Tylko nie wzywajcie policji! Mam dzieci… – … Read more