Podczas lotu stewardesa słyszy płacz dobiegający z toalety. Gdy otwiera drzwi, odkrywa dziecko, którego nie ma na liście pasażerów.
Leslie masowała skronie, idąc w stronę samolotu. Głowa pulsowała bólem – efekt uboczny wczorajszej imprezy w jednym z najlepszych klubów Atlanty. – Amy! Masz coś na ból głowy? – rzuciła, widząc swoją koleżankę stewardesę. Amy westchnęła. – Mam, ale może powinnaś unikać imprez przed transkontynentalnym lotem? – A co miałam robić? Zwiedzać muzea? – Leslie przewróciła oczami. Obie kobiety weszły na pokład, gotowe na długi lot. Leslie miała już sięgnąć po tabletki, gdy nagle usłyszała dziwny dźwięk dochodzący z toalety. Zmarszczyła brwi. Najpierw uznała, że to jej wyobraźnia, ale po chwili znowu coś do niej dotarło – płacz dziecka. Nie było mowy, żeby na pokładzie znalazł się kot. Musiało to być dziecko. Z bijącym sercem zapukała do drzwi. Brak odpowiedzi. Ostrożnie nacisnęła klamkę i zajrzała do środka. Widok sprawił, że aż krzyknęła. Na podłodze, skulony w kącie, siedział chłopiec i płakał. – Hej, spokojnie – powiedziała łagodniej, klękając obok niego. … Read more