Pragnę żyć według własnych zasad.
— O, Kasia, cześć! Przyjechałaś do mamy? — zawołała sąsiadka z balkonu. — Dzień dobry, pani Danuto. Tak, przyszłam do mamy. — Może porozmawiasz z nią, bo biedaczka całkowicie oszalała po rozwodzie — westchnęła kobieta. — Któregoś dnia patrzę przez okno o piątej rano, a tu podjeżdża taksówka, wysiada twoja mama. I wyglądała… no, delikatnie … Read more