– Wiesz, co ja widzę? – zapytałam spokojnie, patrząc na wracającego Iwana. – Widzę osobę, która wraca tylko wtedy, gdy ma problem.
— Ile jeszcze będziesz płakać? — Iwan zapiął elegancką walizkę i spojrzał na mnie z góry. Z pogardą. Siedziałam na krawędzi łóżka, starając się powstrzymać łzy. Tylko nie przy nim. — Lar, naprawdę — powiedział, zniecierpliwiony, wzruszając ramionami, — zachowujesz się jak dziecko. Nikt nie umarł. Po prostu nam się nie udało. Nie udało się. … Read more