Galina biegła po peronie, dusząc się od ciężaru torb i bojąc się, że spóźni się na ostatni pociąg. Wskoczyła do prawie pustego wagonu, wzięła głęboki oddech i usiadła na ławce, jeszcze przez chwilę starając się złapać oddech. Wyjęła z torebki małe lusterko i spojrzała na siebie. „No tak! Zmarszczki, worki pod oczami, a ta farba na włosach, końcówki spalone jak u starej kobiety! Tak mnie zrujnował ten mój były mąż, niech go diabli!”
Podróż była długa, półtorej godziny, więc zamknęła oczy i zaczęła wspominać swoją przeszłość, która wciąż ją prześladowała.
Gdy miała pięć lat, została znaleziona na dworcu przez policję. Płakała, prosząc przechodniów o kawałek chleba, nie pamiętając nawet swojego nazwiska ani miejsca zamieszkania. Rodzice zostali szybko odnalezieni, ale byli pijani i nawet nie zauważyli, że ich córka zniknęła. Zostawili ją bez żalu, a w domu dziecka długo ją leczono z chorób, takich jak ciężki bronchit i wszawica. Obcięli jej włosy na chłopca, nadali ksywkę „Galka” za jej wygląd, a ona nigdy nie tęskniła za swoimi rodzicami.
Życie w sierocińcu nie było łatwe. Dzieci się znęcały, wychowawcy byli surowi, a za najmniejsze przewinienie zamykali ją na noc w piwnicy. Po wyjściu z sierocińca dostała mieszkanie, które było w strasznym stanie, ale i tak była zadowolona, bo nie miała innego wyboru. Jednak warunki życia były tak złe, że po roku musiała szukać nowego miejsca. Zamieszkała w motelu, pracując tam jako sprzątaczka za grosze.
Galina liczyła na to, że może uda jej się znaleźć miłość. Była ładną kobietą, choć żyła skromnie i miała niewielkie doświadczenie. Pewnego dnia, pomagając znajomej, spotkała mężczyznę – Nikolaja. Był trochę pijany, ale jego zachowanie wydało jej się dziwne i od razu się przestraszyła. Biegła, aż w końcu on ją dogonił i pocałował. Galina się wyrwała i zaczęła krzyczeć, a on rzucił, że i tak będzie jego.
Kolejnego dnia znowu się spotkali, tym razem Kola był trzeźwy, przeprosił i przyniósł jej kwiaty. Galina była zaskoczona, ale zgodziła się na spotkanie. Zaczęli się spotykać regularnie, a wkrótce się pobrali. Początkowo wszystko było dobrze, ale potem zaczęły się problemy. Kola nie miał pracy, a jego życie to ciągłe imprezy z kolegami. Galina pracowała ciężko, by utrzymać ich oboje, ale on korzystał z jej pieniędzy.
Zaczęli się kłócić, a Galina odkładała trochę pieniędzy, by kiedyś kupić własne mieszkanie. Jednak po pięciu latach, kiedy miała już trochę oszczędności, okazało się, że Kola ukradł jej wszystkie pieniądze. Zdecydowała się odejść.
Znalazła ogłoszenie o pracy w zamian za opiekę nad starszym mężczyzną, który miał dom na wsi. Skorzystała z tej oferty, ponieważ nie miała już gdzie mieszkać. Mężczyzna, który ją przyjął, nazywał się Vasiliy Ivanovich. Był bardzo miły i powiedział, że w zamian za opiekę, przekaże jej dom. Galina zgodziła się i zaczęła z nim mieszkać.
Z biegiem czasu staruszek zaczął chorować i wkrótce zmarł. Galina przejęła dom, a po jakimś czasie, po wielu trudach, zaczęła go remontować. Przypadkowo spotkała Michała, który zjawił się w jej życiu w bardzo trudnym momencie. Michał był geologiem, który miał swoją ciemną przeszłość – był uciekinierem z więzienia. Galina poczuła, że Michał to ktoś, kto może jej pomóc w tej trudnej sytuacji. On zajął się pracami przy domu, a ona zaczęła się z nim coraz bardziej zbliżać.
Michał wyjawił jej swoją przeszłość, opowiedział o tym, jak trafił do więzienia i dlaczego musiał uciec. Galina była w szoku, ale postanowiła mu pomóc. Razem zaczęli prowadzić życie na wsi, rozwijając swoją farmę. Z czasem zaczęli mieć dzieci. Gdy Galina dowiedziała się, że jest w ciąży, była bardzo zaskoczona, ale Michał bardzo ją wspierał. Ich życie zmieniało się z dnia na dzień.
Michał wkrótce stanął na nogi i razem z Galiną zaczęli nowe życie. Swoje błędy zostawili za sobą, a ich przyszłość wyglądała jaśniej. Często wspominali Vasiliya Ivanovicha, który sprawił, że ich życie się zmieniło, i postanowili uczcić jego pamięć, stawiając mu skromny pomnik.
Ich życie, mimo trudności, stało się pełne miłości, dzieci i szczęścia, które wywalczyli sami, dzięki ciężkiej pracy i wzajemnemu wsparciu.