Zdradzona przez własną matkę i chłopaka. A potem… przez własnego terapeutę.
Wyobraź sobie, że przez całe życie ufasz dwóm osobom najbardziej na świecie — swojej matce i partnerowi. A potem odkrywasz, że przez prawie rok, pod twoim nosem, łączyło ich coś więcej niż tylko uprzejma relacja.
Takie właśnie piekło przeżyła kobieta, która w emocjonalnym wpisie na Reddicie opisała swoją historię. To, co miało być kolejnym krokiem w budowaniu wspólnej przyszłości z chłopakiem, zamieniło się w koszmar, gdy odkryła, że… spał z jej własną matką.
Wszystko wyszło na jaw kilka miesięcy po pandemii. Gdy usłyszała plotki, zaczęła delikatnie wypytywać matkę — początkowo z niedowierzaniem. Ale jedno pytanie wystarczyło, by matka się załamała i rozpłakała. Przyznała się do wszystkiego.
Zdrada tak bliskich osób była ciosem, z którego trudno było się podnieść. Kobieta całkowicie się wycofała, zamknęła w sobie, unikała ludzi. Dopiero przyjaciółka, widząc jej stan, zasugerowała terapię online. I to właśnie ona pomogła zrobić pierwszy krok ku uzdrowieniu.
Choć początkowo sceptyczna wobec psychologii, kobieta zaczęła czuć ulgę. Rozmowy z terapeutą pozwalały zrozumieć, co czuje i dlaczego. Dzięki niemu zaczęła wierzyć, że być może jeszcze odnajdzie równowagę w życiu.
Z czasem postanowiła kontynuować terapię już nie zdalnie, ale podczas spotkań twarzą w twarz. I właśnie wtedy wydarzyło się coś, czego się nie spodziewała.
Na jednej z sesji psychoterapeuta, którego zaczęła traktować jako oparcie, zapytał ją:
— Czy rozważa pani wybaczenie matce i partnerowi?
Zamarła. Jak można zadać takie pytanie komuś, kto został tak brutalnie zdradzony?
Jej odpowiedź była natychmiastowa — nie, nie wybaczy. Ale to nie koniec.
Terapeuta uznał jej reakcję za „zbyt emocjonalną” i „niedojrzałą”. Zasugerował, by poczekała, aż ból minie, i dopiero wtedy zastanowiła się nad przebaczeniem.
Ta sugestia złamała ją po raz kolejny. Kobieta, która już raz utraciła zaufanie, poczuła się zdradzona również przez osobę, która miała jej pomóc wrócić do równowagi.
— Jak mam przebaczyć coś tak niewybaczalnego? — zapytała we wpisie na Reddicie. — Jak poradzić sobie z bólem, który pochodzi z dwóch stron, tak bliskich, że aż nierealnych?
Dziś wciąż zmaga się z tą historią. Ale wie jedno: nie każdy zasługuje na drugą szansę. Nawet jeśli jest twoją matką. Nawet jeśli mówi, że kochał.
Czasem, by zacząć od nowa, trzeba odciąć się od przeszłości — i od ludzi, którzy bez cienia skrupułów wbili nóż w plecy.