„Wyzwanie, które przyniosło mi radość: jak zostałam matką w 45. roku życia, pomimo krytyki i obaw”

Advertisements

— Cześć, Światka! — powiedziała wesoło Tatiana, wybierając numer. — Chcemy z Alinką przyjechać do ciebie na weekend! Możemy?
— Cześć… — odpowiedź była chłodna. — Nie, nie możecie.
— Jak to? — Tatiana zamarła.
— W najdosłowniej znaczeniu — odparła zimno Światka.
— Z czymś się pokłóciłaś? Nie rozumiem…
— A nie wstyd ci pytać? Po tym, co zrobiłaś, nie chcę cię widzieć! — krzyknęła Światka.
— O jakim czynie mówisz? O czym ty w ogóle?
Siostry Wolkowe wychowały się na wsi pod Woroneżem. Starsza, Światka, została na ojczystej ziemi: skończyła college, została księgową. Wyszła za mąż za miejscowego przedsiębiorcę, Dmitrija, zbudowali dom, urodzili syna Andrzeja i wspólnie prowadzili rodzinny interes.
Młodsza, Tatiana, zawsze marzyła o życiu w mieście. Wyjechała do miasta na studia, a po ich ukończeniu zatrudniła się jako kasjerka w sieciowym sklepie. Z mężem, Sergiuszem, który pracował jako ślusarz, wynajmowali małą kawalerkę. Po dwóch latach po ślubie urodziła się ich córka, Alina.
Mimo dzielącego je dystansu, siostry regularnie się spotykały. Kiedy Alina miała roczek, Tatiana zaczęła coraz częściej odwiedzać Światkę. Świeże powietrze dobrze robiło dziecku, a pomoc siostry była zawsze mile widziana. Czasami przyjeżdżały na weekend, a czasami na cały miesiąc.
Światka zawsze była szczęśliwa, gościąc u siebie. Dom był przestronny, a Alina rosła na spokojną dziewczynkę. Z biegiem czasu Tatiana zaczęła zostawiać córkę u siostry na dłużej — najpierw na kilka dni, później na tydzień, a latem nawet na cały miesiąc. Mówiła, że z mężem chcą odpocząć. Światka nigdy nie odmawiała. Pracując zdalnie, choć było to dla niej męczące, starała się pomóc.
Tatiana jednak nie spieszyła się, by odwzajemniać tę pomoc. W ich małym mieszkaniu nie było miejsca dla Światki, a kiedy oni przyjeżdżali do miasta, wynajmowali mieszkanie. Tatiana czasami nawet nie miała czasu się spotkać. To tu, to tam — umawiała się na fryzjera, na zakupy. Często tylko na godzinę.
Światka nie zamierzała się na tym skupiać. Ważne było, żeby dzieci się zaprzyjaźniły, a siostra, choć nie bez wad, była w końcu rodziną.
Andrzej dorastał, przygotowując się do matury. Rodzice obiecali pokryć koszty nauki. Przed złożeniem dokumentów, Światka zachorowała: gorączka, osłabienie. Dmitrij obiecał, że zawiezie syna do miasta, ale nie mógł go tam eskortować, bo miał pracę.
Wtedy Światka zadzwoniła do siostry:
— Taniuś, — wyszeptała cicho. — Pomogłabyś Andrzejowi załatwić dokumenty? Przejdź się z nim do uczelni, dopilnuj, żeby wszystko było w porządku… A może zostanie u ciebie na noc? Dima rano go odbierze…
Zawahała się.
— Przepraszam, ale nie dam rady — odpowiedziała Tatiana.
— Dlaczego? — Światka nie mogła uwierzyć.
— Mam zapisane wizyty, później z Alinką idziemy na zakupy — musi się przygotować do wyjazdu na obóz.
— Taniu, nic ci nigdy nie prosiłam. Tylko jeden dzień…
— Nie dam rady, naprawdę — odpowiedziała siostra stanowczo.
— Może choć zostanie na noc? Nawet na podłodze!
— Światka, on już dorosły. Gdzie ja go położę? Do sypialni? Albo do pokoju Aliny? Przecież są w tym samym wieku, to będzie dziwne. No i kuchnia u nas mała — wiesz sama…
Światka poczuła gorzki żal. Ile razy nie odmawiała siostrze — przyjmowała, karmiła, pomagała. A teraz…
— Dobrze. W takim razie wszystko jasne — powiedziała cicho.
Pomocną dłoń wyciągnął dalszy krewny Dmitrija, z którym rzadko się kontaktowali. Chętnie zawiózł Andrzeja, pomógł z dokumentami i pokazał miasto.
Andrzej zdał maturę. Rodzice wynajęli mu pokój. Stał się odpowiedzialnym i poważnym młodym człowiekiem. Ale Światka nie mogła zapomnieć: w trudnym momencie, siostra się odwróciła.
Miesiąc później zadzwonił telefon:
— Cześć, chcemy z Alinką przyjechać do ciebie na tydzień, mam urlop, a ona ma wakacje!
— Nie — odpowiedziała spokojnie Światka.
— Jak to „nie”?
— Po prostu. Już nie będziecie u mnie nocować. Jeśli chcecie na wieś, wynajmujcie miejsce. Ale nie liczcie na moją pomoc.
— To przez Andrzeja?
— Tak. Raz już ja…

Advertisements
Advertisements