Marina Jurjewa oczekiwała na najszczęśliwszy moment w swoim życiu. Przez całą ciążę, gdy jej córeczka rozwijała się pod sercem, każdego dnia marzyła o chwili, kiedy wreszcie będzie mogła ją przytulić. Gdy nadszedł ten wielki dzień, poczuła, że wszystkie trudy i ból opłaciły się, by móc poznać swoje dziecko.
Jednak kiedy Igor, jej mąż, wszedł na salę porodową i zobaczył ich córeczkę, wydarzyło się coś przerażającego. Radość, którą Marina odczuwała, zniknęła niemal natychmiast, a w jej sercu pojawiło się zimne, dziwne uczucie. Dziecko – ich własne dziecko – nie przypominało ich wcale. Miało ciemną skórę, a jego oczy zdawały się skrywać tajemnicę egzotycznej Afryki.
Serce Igora zamarło w momencie, gdy wszedł na salę. Świat, jaki znał, zdawał się walić w gruzy. Myśli zaczęły wirując napływać do jego głowy. Pojawiło się jedno, proste pytanie, które coraz mocniej narzucało się jego świadomości: „Marina mnie zdradziła.”
To odkrycie uderzyło go z siłą ostrego noża, przecinając jego serce na pół. Mężczyzna, który kiedyś oddałby wszystko swojej żonie, teraz patrzył na nią chłodnym wzrokiem. Nie zadawał pytań, nie próbował zrozumieć. W jednej chwili spakował swoje rzeczy i opuścił szpital. Marina została sama, zdruzgotana, trzymając w ramionach swoją maleńką córeczkę.
Czuła się, jakby znalazła się w innym świecie. Słyszała spokojny oddech dziecka, czuła jego obecność, ale w jej sercu kłębiły się sprzeczne emocje – tęsknota i ból. Ona nie zdradziła Igora! Jak mogłaby to udowodnić? Lekarze jedynie wzruszali ramionami, tłumacząc, że może to efekt odległych genetycznych uwarunkowań. Marina jednak wiedziała, że to niemożliwe. Ani w jej rodzinie, ani w rodzinie Igora nie było nigdy śladu afrykańskich korzeni.
W mieście zaczęły się krążyć plotki. Wszyscy szeptali o „lokalnym Afrykańczyku”. Fabien, francuski inżynier chemik pracujący na kontrakcie w miejscowej fabryce, stał się celem oskarżeń. Był mężczyzną inteligentnym i uprzejmym, o ciemnej karnacji, podobnej do skóry dziecka. Gdy wieści dotarły do Igora, ogarnęła go złość i wstyd.
Nie tracąc czasu, Igor wsiadł na motocykl i ruszył, by wymierzyć sprawiedliwość lub znaleźć odpowiedzi. Jednak tego samego dnia wydarzyła się tragedia – Marina, wracając sama z dzieckiem do domu, została zaatakowana przez nieznanego mężczyznę i upadła na zimne, kamienne schody, tracąc przytomność.
Policja szybko rozpoczęła dochodzenie, a świadkowie potwierdzili, że niedaleko od miejsca zdarzenia odjechał motor – należący do Igora! Gdy funkcjonariusze skonfrontowali Igora z Fabienem, który stał oszołomiony, doszło do zaskakującego zwrotu akcji: Igor został zatrzymany pod zarzutem napaści na żonę.
Marina, próbując poukładać wydarzenia, zobaczyła, jak do komisariatu wchodzi elegancka kobieta – Natalja Rudinszkaja, wpływowa działaczka partyjna, której władza decydowała o losach wielu spraw. Kobieta stanowczo zapewniła, że Igor jest niewinny i że towarzyszyła mu w czasie, gdy doszło do ataku na Marinę.
Śledztwo zmieniło bieg. Dowody zaczęły układać się w bardziej skomplikowaną historię, a ostateczne odkrycie wstrząsnęło wszystkimi. Okazało się, że dziecko Marina i Igora nie jest ich biologicznym potomkiem, a w szpitalu doszło do pomyłki przy wymianie noworodków. Wkrótce wyszły na jaw tajemnicze morderstwa, które powiązały imię Fjodora Sapova ze wszystkimi wydarzeniami.
Fjodor przyznał się, że to Natalja stała za wszystkim. Kobieta, która od lat potajemnie kochała Igora, sprytnie uknuła plan, by zniszczyć małżeństwo Marina i Igora. Dzięki wymianie dzieci i konsekwencjom tego działania mogła mieć kontrolę nad Igorem.
Historia zakończyła się zwycięstwem prawdy. Natalja i Fjodor zostali skazani na więzienie, a Marina i Igor wreszcie odnaleźli swoje prawdziwe dziecko. Pomylony noworodek okazał się synem Fabiena, porzuconym przez rosyjską kobietę, która obawiała się społecznego potępienia.
Życie Igora i Mariny już nigdy nie było takie samo, ale dali sobie szansę na nowy początek, a ich rodzina na nowo się zjednoczyła.